CSS font-family

This is a paragraph, shown in the Times New Roman font.

This is a paragraph, shown in the Arial font.

-->

środa, 15 maja 2013

Rozdział 26 : Uważaj, bo wszędzie mogą cię wrobić.


*Georgina*
Dlaczego Jenn musi mi zawsze stanąć na drodze ? Zaczyna się to robić coraz bardziej denerwujące ..!! Muszę coś zrobić ! I właśnie teraz przyszedł czas żeby ZNOWU poczuła nienawiść Georginy ! Ta gówniara już mnie wkurza …!


*Jenny*

I nadszedł czas na WF . Z moim najfajniejszym na świecie facetem. Nie mogę tego typa ! Doprowadza mnie do szału  ! Ale to chyba teraz jest najmniej istotne . Nie mogę zrozumieć  Jaspera. Okej może i ja na początku byłam też wredna , no ale ej ! Przeprosiłam ! A on ? Hahahah uważa, że będę za nim szalała ? Ziom ma na serio wybujałą wyobraźnię.
-Jenn ?! Ty mnie w ogóle słuchasz ?
-No jasne.
-To co powiedziałam ?
-Że nie lubisz faceta od WF ?
-O czym ty znowu myślisz  ?
-No , że ja go tak nienawidzę ... znowu będziemy musieli robić coś beznadziejnego...
-Nie chcesz to nie mów . Ale i tak to z ciebie wyciągnę - zaśmiała się triumfalnie i poszła w stronę boiska. Ja wzięłam bluzę i zrobiłam to samo.
-Zbiórka proszę ! Na początek 15 okrążeń  wkoło boiska .- czy on zwariował !! Że niby 15 okrążeń ? - Jenn  do roboty !
Przebiegłam już jakieś 8 okrążeń i myślałam, ze umrę ! W tym momencie zazdrościłam Kathy, że miała zwolnienie z biegania...
-Jenny ! Chodź do mnie tutaj ! -  no tak ! czego on znowu ode mnie chce ?! czy zawsze musi się mnie przyczepić ?- Co masz w kieszeniach ?
-nic ? co mam niby mieć ?
-no to ja się ciebie pytam ! opróżnij je !- on jest jakiś porąbany !. A jakbym miała coś tam osobistego ?!. Ale i tak na szczęście nic w nich nie mam.
Wsadziłam ręce, jednak coś tam było ! Skąd to sie tu wzięło ?!
- No na co czekasz ! wyciągaj !- wyjęłam z kieszeni paczkę fajek.
-Ale to nie jest moje. – powiedziałam spokojnym głosem bo wiedziałam, że mówię prawdę. Tylko co to tu robi ?!.
-No a co może moje ?
-No ale na serio !
-Do dyrektora !.
-Ale to nie jej ! - usłyszałam za sobą jakiś głos - To moje. Kazałem jej tylko przechować. – rozpoznałabym go wszędzie … niski bas …
-Słabo kłamiesz Jasper…
-No ale poważnie ! Na serio pan myśli, że to mogą być jej ?
-Za kłamstwo razem z panną od fajek, marsz do dyrektora ! . - No świetnie !!! Już wolałam pójść tam SAMA ! Na cholerę on mnie bronił ? Facet poszedł do mojej klasy pilnować kto się obija, a ja zostałam z panem „ Broń Jenn zawsze i wszędzie ! „. Puścił mi oczko i nieziemsko się uśmiechną....wróć co ja gadam w ogóle ! Muszę się zacząć kontrolować nad myślami !


*Katherina*

Wracaliśmy z  Martinem ze szkoły. Jen została jeszcze po lekcjach. Swoją drogą ciekawe dlaczego. A Chris… a Chris w ogóle nie przyszedł do szkoły.
-Co się dzieje z Christopherem ?
-dzwoniłem do niego i nie chciało mu się iść do szkoły
-Jest jakiś dziwny ostatnio.
-Wydaje ci się mała. - objął mnie ramieniem i szliśmy dalej już w ciszy.
Dochodziliśmy już prawie do domu i nagle coś jakby pisnęło ?
-Ej słyszałeś ?
-Co ?
-No takie piszczenie jakby ?
-A no ! Coś jakby w tamtych krzakach.- podeszliśmy trochę bliżej. Nic nie było dookoła widać. Poszłam  w stronę krzaków i zobaczyłam małe pudełko, zamknięte.
-Martin ! Chodź szybko ! Patrz !
-O matko jaki słodki !- w pudełku leżała  malutka czarna kulka w białe łatki na łapkach.
-jeju ! kto mógł zostawić takiego słodziaka w krzakach ! Samego ? Musimy go stąd zabrać .
-Jak ? Weźmiesz go do domu ?
-Na razie tak, tylko nie wiem co dalej.
-Może go zatrzymasz ? - w sumie to bardzo dobry pomysł !. Zawsze chciałam mieć psa ! To moje jedno z największych marzeń. I w dodatku jeszcze takie słodkiego !. - I nazwiesz go Rin !!! – krzyknął uradowany Martin.
-Rin ?
-No końcówki naszych imion kochanie !- szeroko się uśmiechną.




-Tak Rin . To najsłodsze imię na świcie !- wzięłam go na ręce i skierowaliśmy się w stronę domu. Mam tylko nadzieję, ze tato pozwoli mi go zatrzymać... Pewnie jak go sam zobaczy to weźmie go bez kazań !.


*Jenny*

-Teraz mi powiedz jak w bluzie takiej Jenny znalazły się fajki ?.
-Teraz mi powiedz dlaczego ty broniłeś taką Jenny jak ja ! Bo wiem, że to nie twoje !
-Lubię jak się odgryzasz. Ale chciałem ci pomóc, żebyś nie siedziała tu sama. Byłem już wiele razy u dyrektora i wiem jakie to nudy, gdy sam obrywasz.
-O jaki ty wielkoduszny ! Ale cię troszeczkę uświadomię....wolałabym SAMA !
-I znów jak ci próbuję pomóc to na mnie naskakujesz - trochę mnie zatkało, bo to była racja..ale tylko przewróciłam oczami bo nie chciałam się przyznać do jego racji. Czułam jak mi się przygląda ..strasznie mnie to denerwowało !
-I co będziesz szukać tego kogoś co ci podrzucił fajki ?
- Po co ? ja wiem kto to zrobił. – widać było że go zaskoczyłam.
-Kto ?.
- Myślisz, że ci powiem ?. Jeszcze byś ją pobił !. – zaśmiałam się delikatnie.
-Ją ? – widać było, że myśli. – A! Moja przyszła dziewczyna zaraz po tobie !. No tak, ona jak czasem pokaże pazurki, to normalnie strach się bać !. – zaczął się głośno śmiać. 
-Nie śmieszne … - po patrzyłam na niego z politowaniem.
- Pazurki ? hahaha !. Nie, no lubię jak się dziewczyny o mnie biją !. – Jasper już normalnie tarzał się ze śmiechu. A ja widząc go też zaczęłam się głośno śmiać


Nawet nie wiem dlaczego.
-Dzień dobry !. Może już czas się uspokoić ?! Już dość zamieszania zrobiliście ! - weszła do sali wściekła dyra. - Nie dociekam jak było z papierosami bo i tak skłamiecie. W każdym razie … pójdziecie dzisiaj do domu dziecka i spędzicie tam czas z nimi. -Hahahahahaha Jasper w domu dziecka ? hahaha ona chyba sobie jaja robi !! Zaraz pęknę ze śmiechu !!. 

4 komentarze:

  1. Genialne! To było słodkie ze strony Jasper'a i niech Jenny da mu szansę. On wydaje się być fajnym chłopakiem. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. JENY. ale mnie ta cała Georgina wkurza! normalnie na miejscu Jenny to chyba bym ją udusiła. myśli, że jak zrobi coś takiego to w jakiś sposób będzie lepsza. normalnie tragedia. co do tego całego Jaspera. o nie. niech ona nie będzie taka głupia i nie daje się podejść. od razu widać, że to taki zwykły skurwiel, który myśli, że może mieć każdą. on też mnie zaczyna denerwować. Boże. xd no i Chris. co on?! jak tak dalej będzie to każdy się domyśli, że coś jest nie tak! została mi Katherina, Martin i Jenny. no więc zaczniemy od Katheriny - strasznie lubię jej postać, no i ten piesek. fajnie, że go przygarnie. Martin - Boże, jak on słodko z tymi imionami wykminił. omnomnom. *,* normalnie słodkości. i oczywiście Jenny - uwielbiam tę dziewczynę, ale chwilami jest taką kaleką i wcale nie umie się przed niczym sama obronić i woli się schować przed światem, ale ogólnie jej postać jest ok. tylko, żeby się temu Jasperowi nie dała!
    uwielbiam i czekam na next. <3

    one-direction-back-off-camera.blogspot.com
    marzenia-1d-opowiadania.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och ! jestem pozytywnie zaskoczona twoim komentarzem ! :D. Dziękuję ;**. Nie spodziewałam się tego <33.
      Jenny ma słabszy charakter niż inni, więc z tym Jasperem to różnie może być :D. Planuję przybliżyć historię Chrisa w innym rozdziale. W sprawę z narkotykami jest zamieszane więcej osób niż się wydaję... dlatego zostawiłam to na później.
      <33<33<33<33

      Usuń
  3. No dobra, nie wiem co będzie dalej. ;D Aaale pewnie nas zaskoczysz z tymi narkotykami ;D taaakże będę czekać. ;D
    U dyra - tu się zgadzam, że w samotności się jakoś nuuuudno obrywa ;3 Spaać się normalnie chce xD
    Mam nadzieję, że rozdział dodasz szybko, bo mam mętlik w głowie ;D
    Jeestem baaardzo ciekawa co będzie z tymi fajkami ;D

    OdpowiedzUsuń