CSS font-family

This is a paragraph, shown in the Times New Roman font.

This is a paragraph, shown in the Arial font.

-->

środa, 20 lutego 2013

Rozdział 1 : Jak wszystko się zaczeło

*Jenny*


Mój każdy dzień zaczyna się identycznie. Wstaje , myje się , ubieram, jem śniadanie i idę do szkoły-tak wiem jestem nudna. Nie to co Georgina..nie żebym jej zazdrościła , ale jej życie jest pełne wrażeń.Mam na szczęście swoją najlepszą przyjaciółkę Katerinę,z którą wszystko wydaje się prostsze.
Tak leżąc w łóżku i rozmyślając o tym do pokoju wpadł mój brat.
-No wstawaj ! Myślisz że ile będę na ciebie czekał ?
 -No dobra już wstaje.

 



  Szybko się ubrałam , zjadłam śniadanie i wylądowałam w szkole.
-Łajzo ! Patrz co mam ...bilety na bibe u Georginy ! - wymachiwała mi biletami przed oczami.
-Cicho ! robisz nam siarę..przecież wszyscy na nią idą .
- Oj ty to zawsze zepsujesz mi humor.-udawała obrażoną.
Pocałowałam ją w policzek i pobiegłyśmy na lekcje.
Gdy byłyśmy już pod klasą na Kath wpadł Christofer i oblał ją klejącą się colą,a jego koledzy wybuchli śmiechem.
- Z czego rżycie ! Jestem cała mokra ! - wściekła się.
-Bożę Kath ! Bilety !
-Jakie bilety ? - próbował się dowiedzieć Chris.
-Jak nam nie załatwisz za raz biletów na imprezę u Georginy to już więcej nie zobaczysz mojej lodówki w domu ! - krzyknęłam
-Dobra , dobra , ale wejściówki rozdaje Liam , a ja już od niego brałem.-próbował się wymigać.
-Ty idziesz !-krzyknęła do mnie Kath i weszła do klasy.
-Myślałam że nam pomożesz Chris.
Całą lekcje zastanawiałam się jak zagadać do Liama..przecież to chłopak Georginy.Nie chce palnąć coś głupiego.
Po lekcji Kath poszła zmienić bluzkę,a ja musiałam znaleść Liama.
Był w stołówce z kolegami. Podeszłam do nich.
- O czego od nas chce...-jego kolega wyprzedził moje pytanie.
-Jenny.-dokończyłam jego zdanie,bo bałam się co miał na myśli.-Właściwie to przyszłam po wejściówki.
-uhuhuhuhu...a co nam w zamian dasz ?-zapytał blondyn z lokami.
-Dobra widzę,że się z wami nie dogadam, więc sory że zajęłam wam wasz cenny czas.- odwróciłam się i byłam gotowa wyjść,gdy nagle usłyszałam:
-No dobra dam ci te wejściówki.- powiedział Liam i wyciągnął rękę z biletami.
-Serio? Dzięki.-uśmiechnęłam się do niego





  i odeszłam, ale usłyszałam jeszcze coś.:
-Ogarnijcie się ! Ona chciała tylko wejściówki.- Może Liam  nie jest taki zły na jakiego wygląda.
Po szkole wróciłam do domu zastanawiając się nad tym w co się ubiorę na imprezę. Po krótkim namyśle zdecydowałam się na sukienkę o kolorze szafirowym.
Usłyszałam dzwonek do drzwi i poszłam otworzyć Katerinie i Christopherowi. On jak zwykle przywitał się ze mną i poszedł do kuchni coś zjeść. Kath była zachwycona moją kreacją i gdy tylko Chris się najadł poszliśmy na imprezę.

2 komentarze:

  1. opowiadanie pisane na luzie.
    jak dla mnie powinnaś stosować więcej opisów. :)
    oraz zwolnić akcję.
    po za tym zapowiada sie interesująco. :)
    pozdrawiam, Healy.

    ucieczkawmarzenia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń