CSS font-family

This is a paragraph, shown in the Times New Roman font.

This is a paragraph, shown in the Arial font.

-->

niedziela, 17 marca 2013

Rozdziła 15 : Wielka przyjaciółka-Wielki wróg.



*Katherina*


Otworzyłam oczy i rozjerzałam się po pokoju, popatrzyłam na łóżko i zobaczyłam ubranie Martina i znów cała historia wróciła od nowa … Przypomniałam sobie o tym co zdarzyło się wczoraj i łzy same pociekły mi po policzkach ... i nie mogłam uwierzyć . Naprawdę to zrobiłam ! Tak po porostu ! Jakby to była rzecz normalna w moim życiu… Tak bez zastanowienia... Nie myślałam nawet o tym co robie. Byłam taka wściekła i skrzywdzona ...znowu. Chciałam być  z kimś blisko... ale czy na prawdę aż tak blisko... Nie byłam jeszcze na to gotowa zdecydowanie, nie wiedziałam jak podejść do tej sprawy, ale na pewno nie jestem tym wszystkim zachwycona ! To był błąd. Wielki błąd ! Martina nie było już koło mnie. Siedziałam na łóżku w koszuli. Ze łzami w oczach poszłam pod prysznic , ubrałam się i zeszłam na dół.
-Cześć słońce !- Martin pocałował mnie  i mocno przytulił.- Zrobiłem śniadanie.
-Mmm... wygląda wspaniale.- uśmiechnęłam się smutno, ale ten uśmiech tylko spowodowały kanapki z serem i serduszkami z keczupu, które wyglądały przesłodko.
-Wszytko okej ?- zapytał, a w jego oczach było widać wielką troskę.
-Tak jest okej - Próbowałam skłamać .
-wiem co przeżywasz... Skarbie to minie. - popatrzył mi prosto w oczy.  
-Kocham cię Martin, tak bardzo cię kocham.
-Naprawdę ?- zapytał i śmiesznie poruszał brwiami.
-Trudno powiedzieć. Według teorii Jen choruję na jakąś chorobę, więc .mogę mieć teraz jej atak i bredzić.
-Powiedz jak będziesz po to przypomnę ci co mówiłaś ..- zaśmialiśmy się i tak minęło całe śniadanie. Zapomniałam o wszystkim i bawiłam sie jakby nic sie nie wydarzyło.
Szliśmy na zajęcia do szkoły. Pierwszą miałam chemie. Szczerze to nawet zapomniałam, że siedzę z Jen i gdy ją zobaczyłam od razu przypomniało mi sie wczorajszy wieczór ! Chciałam sie w tym momencie na niej zemścić...i nawet wiem jak ...


*Jenny*


Przyszła Kath i nie wiedziałam jak mam zareagować. Co powiedzieć ?  A może nic nie mówić ? Chciałam się jakoś wytłumaczyć..w sumie kolejny raz.
-kath .. ja ...- zaczęłam się jąkać.
-Nie odzywaj się do mnie okej ?
-Ale....proszę cię....chce ci wyjaśnić...
-Nie chcę tego słuchać !- Nienawidziła mnie. Ja siebie też nienawidziłam..łzy spływały mi po policzkach. Chciałam z tamtą uciec...al ile można ukrywać sie przed rzeczywistością. Katherina siedziała koło mnie. Była tak blisko ,a za razem tak daleko ode mnie. A Liam ? Nawet nie chce myśleć..zepsułam wszystko..po raz kolejny..


*Katerina *


Nienawidziłam jej, niech raz poczuję się tak jak ja przez całe życie.
- Muszę ci coś powiedzieć … - Georgina spojrzała na mnie z politowaniem, przyzwyczaiłam się już do niego przez Megan.


*Jenny*


Miała jeszcze trzy lekcje. Wszystkie mijały tak wolno .Chyba nigdy by sie nie skończyły gdyby nie ten ostatni dzwonek. Mogłam iść do domu..tam gdzie czułam się najlepiej...
-Nie lubię dzielić się chłopakiem. - usłyszałam głos za sobą. Odwróciłam sie i zobaczyła Georgine, która patrzyła na mnie z taką nienawiścią , że aż sie przestraszyłam.
-O co ci chodzi ?
-Nie udawaj , że nie wiesz..fajnie sie umawia z cudzym chłopakiem  ? Możesz sobie brać jakiego chcesz, ale od niego wara no ale cóż stało się .- zaśmiała się szyderczo.- sprawdź telefon. i nie kasuj i tak wszytcy już je mają- . Nacisnęła na ekran i coś wysłała...szybko wzięłam komórkę do ręki.


-Georgina ja ...- ze łzami w oczach próbowałam wydusić z siebie dźwięk.- ja..ja sie z nim nie umawiam i nigdy tego nie robiłam  !!
- A wczoraj co mu niby dawałaś gazetki reklamowe ?
-To były zaproszenia na urodziny Kath !!
-No to chyba musisz jej teraz podziękować...
-Podziękować jej ?- odeszła , a ja czułam jak wszyscy mnie przeszywają swoim wzrokiem. Jak Georgina mogła  wysłać moje nagie zdjęcie... i to do wszystkich !! Podziękować Kath ?
Nie zastanawiałam się nad tym. Wybiegłam ze szkoły i biegłam jak najszybciej sie da. Wpadłam na jakiegoś chłopaka, ale biegłam dalej....Czułam się taka upokorzona ...najbardziej na świecie. Wpadłam do domu i wbiegłam na górę do swojego pokoju...Nie mogłam sie opanować. Ta bardzo mnie zraniła ! W tym momencie mogłam wywalić ze złości wszystko z pokoju..a jednak tylko zsunęłam sie po drzwiach i płakałam.


-Skarbie ! Co sie stało ?! Otwórz !- Mam próbowała sie dostać sie do pokoju.
- Chce być sama ! Idź stąd !!
-Jen
-Proszę cię - wyszeptałam tyko, bo brakował mi tchu...

*Katerina*


- Niech giną dziwki, które odbierają chłopaka innej  - Georgina sprawdziła telefon i szyderczo się do mnie uśmiechnęła. Nie żałowałam w końcu ma za swoje. Odeszła w stronę swoich psiapsiółek, a ja się odwróciłam się na pięcie. Miałam iść właśnie na francuski, gdy zobaczyłam, że ktoś słyszał naszą całą rozmowę…


4 komentarze:

  1. O nie! To było wredne.. I niech zgadnę. Rozmowę słyszał Liam? ;D xdd Pisz dalej szyyybko!! ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudo <3 pisz next!!! Szybko!!! :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybkooo nextt , bo sie popłacze . !

    OdpowiedzUsuń