CSS font-family

This is a paragraph, shown in the Times New Roman font.

This is a paragraph, shown in the Arial font.

-->

środa, 27 marca 2013

Rozdział 17. Nie wszytko jest takie jak się wydaje


*Martin*

- Pójdę otworzyć.- Popatrzyłem na Jen ,która była we mnie wtulona i w końcu sie uspokoiła i wytarła łzy chusteczką.
- Nie idź.
- Jak nie pójdę to ten ktoś nam drzwi wywali.  No idę już!  Spokojnie !
-Cześć Martin ! Mogę porozmawiać z Jeny ?
Nie no nie wierze ten gość to ma tupet !. Nie dość, że to wszystko jest prawie jego wina , to jeszcze tu przychodzi!  walnąłem go z całej siły w twarz .



 Moim zdaniem należało mu sie tak samo jak Georginie !. Byłem tak  wściekły, że ktoś mógł zrobić coś takiego mojej siostrze !
-Ej ! Co jest ?! – powiedział nie bardzo rozumiejąc co się stało w tej chwili.
- Gdybyś sie nie spotykał z moją siostrą i w tym samym czasie ze swoją dziewczyną  to by sie nie wydarzyło !.
- Jest mi z tego powodu przykro !! Dlatego tu przyszedłem !!!


*Jenny*

Nie dość że ten ktoś przeszkodził nam w rozmowie to jeszcze sie drze na całe gardło na dole !. Zeszłam na dół i nie wierzyłam własnym  oczom. Czy to był Liam ?! .
-Co tu sie dzieje ? – wyjąkałam nie rozumiejąc tej całej sytuacji Martin był cały roztrzęsiony, a Liam pocierał ręką swoją twarz. Co jest do cholery ?!
-Jen mogę go nie wpuszczać jak nie chcesz go widzieć !!- chciałam z nim porozmawiać, a za razem czułam sie tak nie swojo jak na mnie patrzył, to było jak w jakimś koszmarze ! ze odruchowo odwróciłam sie , zęby wejść  z powrotem na górę.
-Jenny ! Poczekaj..porozmawiaj ze mną !- Liam podbiegł i złapał mnie za rękę.
-O czym chcesz ze mną rozmawiać ?
-ja nie chciałem , żeby do tego doszło...- spojrzałam na niego i nie wiedziałam co robić. W jednej chwili zabrakło mi słów bo miałam chęć znowu wybuchnąć płaczem.- Przejdziemy się?
-Chyba żartujesz ! Ja sie nigdzie  stąd nie ruszam !
-No proszę . – wciąż nalegał.
-Nie ! Nie możemy tu porozmawiać ?
-Znam takie miejsce , gdzie jest mało ludzi. Proszę zgódź się. – w jego zielonkawych oczach panował żal i promyk nadzieji .
-Dobra , ale tylko półgodzinny ! nie chce żeby ktoś mnie widział.- poszłam się ubrać i zeszłam na dół. Liam czekał na mnie pod drzwiami , a Martin nie spuszczał z niego wzroku. Wyszliśmy z domu i w sumie to półgodziny szliśmy do tego miejsca , gdzie nie ma ludzi. . W końcu weszliśmy do jakiegoś parku prawie na samym końcu miasta. I na prawdę było tam pusto, ale  było tu coś co sprawiało, że chce zostać.
-Jen ! tak bardzo cie przepraszam ! – w pewnej chwili wybuchną Liam przerywając ciszę panującą odkąd przekroczyliśmy próg domu.
-To mi wcale w niczym teraz nie pomoże . Nawet nie wiesz jak sie teraz czuje.
- Domyślam się, Georgina musiała być przez kogoś sprowokowana, bo sama by nie zrobiła czegoś takiego… - Tego akurat nie skomentowałam bo ona JEST zdolna do wszystkiego !!-  wiesz zerwałem z nią po tym co zrobiła…  to znaczy już dawno sie nam nie układało. Ale teraz przekroczyła wszelkie granice !- Nie mogłam w to uwierzyć ...Liam Clark zerwał z Georginą Miler !! To normalnie największy skandal w historii świata. Jeszcze żaden chłopak nie odważył się zerwać z wielką Georginą ! Ale oczywiście nie dałam tego po sobie poznać i postanowiłam to przemilczeć.
- Moglibyśmy nie gadać o tym co się dziej przez ostatnie dni … to wszystko mnie strasznie przytłacza...
- Pewnie - uśmiechnął się - Chcesz może lody tu za rogiem jest budka ?
- mhm.. chodźmy.
- jakie chcesz ?
- czekoladowo-waniliowe.- zjedliśmy i w sumie było całkiem przyjemnie. Nawet udało mu sie mnie rozbawić. Długo ze sobą rozmawialiśmy, trochę się śmialiśmy , aż w końcu zaczęło się ściemniać.. kurczę miałam nadzieję  , że jeszcze trochę razem pobędziemy ! Tak nam się fajnie gadało, ale robiło sie zimno.
-Chyba będziemy musieli wracać.- powiedziałam i wstałam z ławki.
-Odprowadzę cię.- do domu szliśmy tak samo pół godziny, a Liam odprowadził mnie pod same drzwi. Co było bardzo miłe z jego strony.
-Jenny.- odwróciłam się i miałam już wchodzić do mieszkania.- Dobranoc.
-Dobranoc Liam.- chciałam iść ale poczułam jak jego usta lekko i niepewnie musnęły moje.




 Zaczęłam tak samo delikatnie odwzajemniać pocałunek i nie wiedziałam co się właśnie dzieję ! Jak to możliwe ?!  , ale tego właśnie chciałam i poczułam się taka bezpieczna, że za nic w świecie bym go nie przerwała.


*Martin*

-Chris no szybciej ! Ile można czekać ? Jak baba no !!
-Co się drzesz już schodzę !!
-No to mógłbyś szybciej ? Chce się w końcu stąd pójść ! Słyszysz muszę jak najszybciej o tym wszystkim zapomnieć ! Choć tylko na parę dni ! .- Wyszliśmy od Chrisa w kierunku domu jednej z dziewczyn, która organizowała imprezę czy jakieś urodziny. Weszliśmy do pomieszczenia i od razu skierowałem sie w stronę drinków i ładnych dziewczyn które tam stały, opierając, się o ladę, gdy tylko nas zobaczyły miałem wrażenie, że nieco bardziej się ożywiły i zaczęły zerkać w naszą stronę, więc nie traciliśmy czasu.
- Hej . Zatańczycie ?- podeszliśmy do nich, a Chris od razu porwał jedną i zaczął z nią tańczyć.

-Idziemy ? – zapytałem jednej z nich.
-Pewnie - tańczyłem z blondynką i nawet nie wiem kiedy mineły trzy piosenki.
-Jak masz na imię ?
-Laura. Może się gdzieś przejdziemy ? na przykład do mnie ? Co ty na to ? - przecisnęliśmy się przez tłum do wyjścia. Zostawiałem Chrisa , ale on sie dobrze bawił , wiec po co mam mu przeszkadzać.
-A ty jak masz na imię ?-zapytała
-Martin.
-Uwielbiam to imię u chłopaków.- dziewczyna przykleiła się do mnie i mocno całowała. Na początku odwzajemniałem pocałunek, ale coś mnie zaczęło blokować. Nie potrafiłem się na to odważyć… i poczułem ukucie w sercu i nagle przypomniało mi się wszystko z Kath. Jakby ktoś wyświetlił przede mną film, gdy byliśmy razem. Te wszystkie wspólne chwilę , przygody. To wszystko minęło !.
-Przepraszam Laura ! Ja … ja nie mogę.- i prawie wybiegłem z jej pokoju. To wszystko przez to że tak cholernie ją kocham ! Dopiero teraz zdałem sobie z tego sprawę ,że nie mogę tak po prostu jej wymazać z pamięci ! Wiedziałem, że wiele dla mnie znaczy, ale zawsze po zerwaniu drinki i dziewczyny wystarczały, tym razem tak nie było ... Teraz było zupełnie inaczej, tak samo jak to była inna dziewczyna niż wszystkie...

5 komentarzy:

  1. Świetny rozdział!!! Czekam na nexta :-P

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojacież p...Boskii! o kurka, o kurkaa! To ja czekam na koleknyy! :**

    OdpowiedzUsuń
  3. szybkoo next'a dawać , nie mogew sie doczekać

    OdpowiedzUsuń
  4. Kocham to dzisiaj widzę kolejny
    zapraszam http://mika997.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny rozdział. :*
    U mnie już następny r. ;)
    Czekam na nexta u Cb. ;)

    OdpowiedzUsuń